No i stało się! Mamy bilety. 4 kwietnia wylatujemy w cholerę!
A dokąd?
W celu sprawniejszego przyswojenia tych informacji, posłużmy się ilustracją:
Tak mniej więcej wygląda świat:
Tu jesteśmy aktualnie:
A lecimy...TU:
Z Wrocławia do Phuketu jest
To całkiem sporo. Tyle wystarczy, żeby po wylądowaniu było przyjemnie i ciepło.
Po zaaplikowaniu odpowiedniej dawki morskiej wody, bajecznych widoków i promieni, jak znienawidzonego przez Michała arystokratyczną karnację, słońca, zaczniemy działać.
konieczna slitfocia z kamala beach.
OdpowiedzUsuń